środa, 22 czerwca 2016

"Nie jestem Ikarem" (Niziołek)

Nie jestem Ikarem. Żeby nim być, musiałbym najpierw wzlecieć.


Prawda jest taka, że nigdy nie wzbiłem się ponad przeciętność. Moje skrzydła są zbyt słabe, a pióra zbyt cienkie, bym mógł swobodnie poderwać się wyżej – jednocześnie okazały się za mocne, by pozwolić mi na upadek.
Lot przed siebie, ciągle na linii drugorzędności i rutyny. Tak, to pasuje do mnie – osoby nad wyraz obcej różnorodnościom i urozmaiceniom, zaprzyjaźnionej z przyzwyczajeniem.

Nie przeszkadza mi to. Lubię rutynę – jako jedna z niewielu rzeczy jest czymś pewnym. Ona i to, że jest mi dobrze z byciem przeciętnym. Bo przecież szarość też jest kolorem, prawda?

1 komentarze:

  1. Niziołku!
    Podobał mi się ten tekst, nawet bardzo. Choć pozornie smutny, wywołał we mnie dużo ciepłych uczuć, a jego długość pozwoliła Ci idealnie uchwycić główną myśl, bez zbędnych słów i przeciągania
    Dziękuję c:

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.