wtorek, 24 maja 2016

(")Tytuł wybierzcie sobie sami, ja swój już mam("), (Thinker)

Unknown
Witajcie, jak co dwa miesiące. Pomiędzy każdym postem dzieje się raz więcej, raz mniej. Tym razem działo się więcej, niż dużo. Nie oczekuję, że będziecie rozumieć moje wiersze, bo, tak jak powiedział mi pewien mądry człowiek, nikt nie rozumie wierszy tak, jak ich autor. No i może kilka specjalnych osób. Cały czas się o tym przekonuję, ale jakoś nie potrafię być bardziej... uniwersalny. Dlatego tym większą radość sprawia mi, kiedy podobają Wam się moje rzeczy, toteż dzielę się kolejną. 
Ta mogłaby być pisana bez końca- o przyszłości i idealizmie. Ale narazie nie ma przyszłości. Jest wspaniałe teraz. Piękne teraz. A ponieważ jestem słaby w nazywaniu rzeczy, ten wiersz nie ma tytułu. Może kiedyś będzie, gdy rzeczy jeszcze teraz nieopowiedziane nabiorą kształtu, a ja nauczę się życia trochę bardziej. 
__________________________



Pięknie jest mieć ciebie
Tak na chwilę, kilka godzin
i już.


Na jedną kawę (bez bitej śmietany)
pitą chwilami 
Na jedno zakończenie,
gdzie Strażnik przy drzwiach będzie pilnował
byśmy zaczęli się dobrze
i zaczynali codziennie
bez końca.
O poranku
słodkimi naleśnikami do łóżka
Na jedną czekoladę
gęstą jak nasze problemy
lecz ze słodkim posmakiem na końcu.
Na topienie
się w miękkich fotelach
i mej dłoni w twoich lokach.
Na dworcu, gdzie pociągi nie odjeżdżają
i wszystko po raz pierwszy
jest dobrze.

Przy problemach słodkich jak czekolada
Życiu energetyzującym jak kawa
Naleśnikach o poranku, lekko przypalonych na brzegach,
by urzeczywistnić marzenie 
I przy tym smutnym świecie 
zalanym spadającym niebytem kropel
za oknem 

Jest (lepiej, niż) dobrze.
                                                                                                           
                                                                                                                                  -Thinker

O autorze

Unknown / Twórcy bloga

Niziołek. Trzpiotka. Koala. Grzesznik. Thinker. Rysanaszkle. Mleko. I koledzy.

3 komentarze:

  1. Nie mam pojęcia, dlaczego płaczę
    być może to szczęście,
    że słowa się nigdy nie kończą
    z rąk do rąk
    z głowy do głowy
    z ust do ust
    z pokolenia na pokolenie
    odnajdują sens
    prawdę
    po prostu są ważne
    tak
    to szczęście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mógłbym w słowach płynąć
      jak w rzece
      nurkowałbym w wyznania
      nogi tnąc na obelgach
      tylko na końcu
      sobie przypomnę,
      że między literami nie ma tlenu
      a serce bić przestanie
      bez ciszy

      Usuń
    2. nie wiem skąd się wziąłeś
      taki piękny
      wyniosły,
      w poszukiwaniu skromności.
      uczysz mnie mądrości najstarszej,
      a pamiętam czasu początek
      twoje stopy
      tańczące na wietrze
      oczy na wpół ślepe
      i oto jesteś,
      w drodze.
      Boję się o ciebie,
      że i tobie los nadał imię
      Samotność...

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.